Meldrow

Gość

-Nie wkurzaj mnie.
Straciłem cierpliwość i wyrwałem mu przesyłkę z ręki cały czas trzymając go drugą ręką. Już miałem go puszczać kiedy przez głowę przeleciała mi jedna myśl. Chwyciłem go mocno za kołnierz i przyciągnąłem do siebie:
-Słuchaj koleś. Ten incydent nigdy nie zaistniał czaisz to? I pamiętaj będę cie miał na oku. A swoim kumplom - rzekłem mniej złowrogo - to powiedz że przesyłkę zgubiłeś albo wymyśl coś. W każdym razie to już twój problem.
Schowałem nuż razem z przesyłką pod ciemnym kołnierzem i wypuściłem kolesia.

Maguire

- Dobrze, dobrze. Później pobiegł w stronę centrum wioski. Gdy był w znacznej odległości od ciebie krzyknął.
-Ciota! Powiem moim kumplom! Oni cię znajdą i zabiją! I zaśmiał się złowrogo.

Gość

-Ku#@* mać!
krzyknąłem i popędziłem za nim jak najszybciej

Nie musiałeś cenzurować. Cenzura już jest.

Maguire

Dobiegliście do centrum wioski. Mistrzowie nadal mają na ciebie oko. Musisz uważać. W końcu koleś wywrócił się.
-Ratunku! Bandyta mnie goni!
Niektórzy z wieśniaków popatrzyli na ciebie złowrogo.
-Kolejny bandzior!
-Łapać gówniarza!
I zaczęło cię goić kilku wieśniaków. Przerwał to twój mistrz.
-Dobra koniec tego przedstawienia.
Zwrócił się do wieśniaków.
-Dziękuję wam szanowni obywatele, że zechcieliście dla mnie to zrobić.
Teraz do ciebie.
-Całkiem nieźle jednak musisz jeszcze poćwiczyć. ALe jak narazie zobiłeś na mnie dobre wrażenie. Jesteś teraz wśród nas.
To oznaczało że cię przyjęli. Podszedł do ciebie tenże koleś którego goniłeś.
-Nieźle się spisałeś. Gratuluję.
On też był jednym z nich.

(Załóż nowy temat w zamku "Dom (tu wpisz imię twojej postaci)". Tam będziesz dostawał zadania.)